Gospodarka przestrzenna w Polsce i system planowania przestrzennego są w stanie kryzysu, to zgodna opinia środowisk zawodowych i naukowych, potwierdzona przez oceny Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju PAN, raporty NIK oraz uzasadnienia do decyzji Trybunału Konstytucyjnego. System prawny jest pełen luk, błędów i nierealnych regulacji. Pogarsza ten stan złe wdrażanie prawa i niepokojące praktyki jego stanowienia. Inicjatywy legislacyjne podejmowane na forum Sejmu i Senatu budzą często niepokój i wątpliwości co do ich intencji. Politycy głoszą nieprawdziwe hasła i tezy: twierdzi się, że planowanie przestrzenne utrudnia inwestowanie, że budownictwo mieszkaniowe ruszy jak zlikwidujemy kontrolę nad procesami urbanizacyjnymi. To świadome wprowadzanie w błąd społeczeństwa. Fakty są inne. Badania niezależnych ekspertów wykazują, że połowa zezwoleń na budowę wydawana jest dziś w trybie decyzji administracyjnej (decyzji o warunkach zabudowy) na obszarach pozbawionych planów. Wiele gmin nie sporządza planów miejscowych, tylko kilkanaście procent terenów miejskich ma plany. Plany te odnoszą się jednak do zminimalizowanych przestrzeni służących bezpośrednio konkretnej inwestycji. Brak planów większych założeń urbanistycznych i planów konkretyzujących zamierzenia przyszłościowe. Władze miejskie nazbyt często uważają, że to wzrost a nie rozwój jest celem ich działania; wzrost czyli inwestycje: obojętnie co, obojętnie gdzie, obojętnie z jakimi konsekwencjami dla miasta; teraz a zwłaszcza w przyszłości.
(więcej…)